To był dobry rok

Zgodnie z nową, świecką tradycją, nadszedł czas podsumowań. Ze wszech miar, mijający 2016 rok, był dla polskich bobslei i skeletonu udany. Po raz pierwszy w historii udało się bowiem wdrożyć systemowe rozwiązania korelacji selekcji zawodników i specyfiki naszych sportów. Coraz więcej młodych ludzi znajduje w bobslejach i skeletonie szansę na profesjonalny sukces, dumę z reprezentowania Polski na arenie międzynarodowej oraz radość z uprawiania sportu.

Absolutną „wartością dodaną” okazało się nawiązanie współpracy z Łotyszem Jānisem Miņinsem, przed laty czołowym pilotem świata, a od kilku lat uznanym trenerem (Słowacja, Belgia, Rosja, Chiny)!

Już na początku 2016 roku, cieszyliśmy się z bezprecedensowego sukcesu naszej dwójki bobslejowej Mateusz Luty – Grzegorz Kossakowski w zawodach Pucharu Europy. Na bawarskim torze w Königssee, Polacy zajęli 3. miejsce, przegrywając tylko ze znakomitymi Niemcami Johannes Lochner – Matthias Kagerhuber i Szwajcarami Beatem Heftim i Alexem Baumannem! A startowały 32 „dwójki” z całego świata!

Jedenaście miesięcy później, na tym samym obiekcie, załoga Mateusz Luty (kontuzjowany) – Krzysztof Tylkowski (po ciężkiej kontuzji) uplasowała się na 7. miejscu.

Coraz lepiej radzi sobie w skeletonie Marta Orłowska. Podczas zawodów Pucharu Europy w St. Moritz, nasza zawodniczka uplasowała się na 6. miejscu (na 27 startujących). To najlepszy wynik reprezentanta Polski w tej rangi imprezie w historii skeletonu!

Po raz pierwszy w historii, aż troje naszych skeletonistów wystartowało w mistrzostwach świata juniorów! Na niemieckim torze „Veltins EisArena Winterberg”, Marta Orłowska – 12. miejsce, Kamil Karnas – 23. miejsce, Michał Jakóbczyk – 27. miejsce. Rewelacja.

Pod koniec roku, pięcioro młodych ludzi wzięło udział w zgrupowaniu adeptów skeletonu – poprzedzonym testami – w łotewskiej Siguldzie. Być może ktoś z nich zostanie kiedyś mistrzem olimpijskim lub świata…

Do zobaczenia w grudniu 2017 roku.