Jakub Stano: Z motocykla do bobsleja

Już w pierwszym sezonie pilotowania bobslejem, w klasyfikacji generalnej Pucharu Europy, zdołał uzbierać aż 131 punktów, zajmując 31. miejsce! Po ledwie kilku tygodniach treningu i mocno skróconej edukacji bobslejowej, Jakub Stano – bo o nim mowa, przebojem wtargnął do światowej elity młodzieżowców.

– Trochę mnie straszono przed pierwszym startami, że z każdym ślizgiem będę odczuwał coraz większy strach – mówi Jakub Stano. – A tu się okazało, że nic z tych rzeczy…

Kilka dni temu zakończył sezon 2016/2017 udziałem w International Monobob, Para-Bob & Skeleton School, szkółce treningowej organizowanej przez Międzynarodową Federację Bobslei i Skeletonu. Kolejnych 18 ślizgów w karierze to doświadczenie bezcenne… W Siguldzie trenowali ponadto: Bartek Michalski, Paweł Sarnecki i Kuba Zakrzewski (rozpychający naszej reprezentacyjnej czwórki).

– Jestem trochę poobijany, ale to normalne w tym zawodzie – wyjaśnia Kuba. – Najważniejsze, że mogliśmy wiele razy pozjeżdżać. Wraz z Pawłem Sarneckim mieliśmy do dyspozycji bobslej firmy BTC, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni. Trenowaliśmy pod czujnym okiem Janisa Mininsa.

Jakub Stano zadebiutował w roli pilota w październiku ubiegłego roku na torze w Siguldzie. Dwukrotnie zajmował 19. miejsce w zawodach Pucharu Europy (z Bartkiem Michalskim), co należy uznać za ogromny sukces. Potem były kolejne zawody – w Königssee i St. Moritz, a na koniec udział w „historycznych” mistrzostwach świata U23 w Winterbergu.

– Czuję pewien niedosyt, jeżeli chodzi o wymiar sportowy, ale z drugiej strony doskonale rozumiem realia, w jakich się znalazłem – opowiada Kuba. – I tak miałem więcej startów niż pierwotnie zakładano. I z tego bardzo się cieszę.

– Przez wiele lat jeździłeś na motocyklu. Jak takie doświadczenie wpłynęło na starty w „zimowej Formule 1”?

– Znacząco. Mogłem przez cztery godziny dziennie jeździć w terenie. Bez przerwy. Wibracje, koncentracja, refleks, ostrość widzenia – to wszystko czynniki, które są tak niezbędne w bobslejach.

Już w pierwszym sezonie startu w bobslejach udało się odwiedzić kilka torów w Europie. Który przypadł Ci najbardziej do gustu?

– Zdecydowanie najlepiej czuję się w Königssee. Świetny alpejski klimat, bawarska gościnność. Po ciężkich i wymagających treningach na naszym „domowym” torze w Siguldzie, który jest jednym z najtrudniejszych technicznie, to była dla mnie duża odmiana. Bardzo dobrze wspominam St. Moritz – przyjemny obiekt, taka bobslejowa autostrada. Już nie mogę się doczekać kolejnego sezonu. Wierzę, że będzie jeszcze lepszy niż ten niedawno zakończony.

Jakub Stano jest studentem Politechniki Krakowskiej na kierunku Mechanika i Budowa Maszyn. W pierwszym sezonie startów zaliczył 136 ślizgów!

Sezon 2016/2017

  • 5 listopada 2016: Puchar Europy – Sigulda (19. miejsce – 37 pkt.)
  • 6 listopada 2016: Puchar Europy – Sigulda (19. miejsce – 37 pkt.)
  • 12 listopada 2016: Puchar Europy – Königssee (30. miejsce – 10 pkt.)
  • 2 grudnia 2016: Puchar Europy – Königssee (31. miejsce – 0 pkt.)
  • 13 stycznia 2017: Puchar Europy – St. Moritz (23. miejsce – 25 pkt.)
  • 24 stycznia 2017: Puchar Europy – Winterberg (24. miejsce – 22 pkt.)
  • 28 stycznia 2017: mistrzostwa świata młodzieżowców – Winterberg (10. miejsce)