Paweł Sarnecki- rozpychający kadry narodowej
W jaki sposób zostałeś członkiem Kadry Narodowej Bobslei?
Studiując na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku zobaczyłem plakat z naborem do Kadry Narodowej. Później rozmawiając z moim byłym trenerem lekkiej usłyszałem, że nadawałbym się do bobslei, więc postanowiłem spróbować. Przeszedłem na testy sprawnościowe a już tydzień później pojechałem na pierwsze zgrupowanie do Niemiec gdzie pierwszy raz zjechałem bobslejem i tak już zostałem w kadrze na stałe.
Jaki jest Twój kolejny największy cel wyznaczony w karierze sportowej?
Największy cel sportowy to dla mnie jak i zapewne dla każdego sportowca to wyjazd na następne Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pekin 2022.
Mówi się, że element startu w bobslejach jest jednym z najważniejszych, jak Ty podchodzisz do tego tematu i jak koncertujesz się przed startem?
Start jest ważny jak i cała reszta czynników składających się na dobry zjazd . Moim zadaniem jako rozpychającego jest zgrać się z resztą kolegów i w odpowiednim czasie maksymalnie wykorzystać całą siłę by później biec jak najszybciej i sprawnie wskoczyć do środka bobsleja. Często na zawodach towarzyszy mi zdenerwowanie i stres by wypaść jak najlepiej, dlatego staram się rozluźnić i wyluzować by w momencie startu odpalić i dać z siebie wszystko.