Po raz kolejny, gospodarzem zgrupowania kadry naszych bobsleistów i skeletonistów był malowniczy czeski Jablonec nad Nisou. To już ostatnia faza letnich przygotowań do najważniejszej imprezy sezonu 2017/2018 – XXIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w odległym, południowokoreańskim PyeongChang.
Nasi bobsleiści, w komplecie trenowali pod fachowym okiem łotewskiego szkoleniowca – Jānisa Miņinsa, w składzie: Grzegorz Kossakowski, Mateusz Luty, Kamil Masztak, Łukasz Miedzik, Paweł Sarnecki, Jakub Stano, Krzysztof Tylkowski, Jakub Zakrzewski i Arnold Zdebiak.
Z kolei do znanych skeletonistów – Marty Orłowskiej i Michała Jakóbczyka, dołączył młody (we wrześniu skończy 16 lat!), utalentowany Ukrainiec Władysław Poływacz. Całą grupą “zaopiekuje się” w tym sezonie… tata tego ostatniego – Aleksander Poływacz.
Popularny “Wlad” ma już na swoim koncie start w mistrzostwach świata juniorów – w Siguldzie zajął 21. miejsce.
Nasi bobsleiści i skeletoniści trenowali w centrum sportowym Brizky, mając do dyspozycji m.in. tartanową ścieżkę startową, która jest niezbędna w tej fazie przygotowań.
– Zgrupowanie udane – mówi nasz najlepszy pilot, Mateusz Luty. – Pierwsze treningi na ścieżce startowej za nami. Nowe metody treningu synchronizacji startu wprowadzone przez trenera na poprzednich obozach zdały egzamin i pomogły nam szybciej i lepiej zgrać się na ścieżce. Startów było dość dużo; więc wszyscy jesteśmy mocno zmęczeni. Dostaliśmy teraz trzy dni wolnego, aby dojść do siebie. Następne zgrupowanie już za niecałe dwa tygodnie i będzie to już ścieżka startowa na lodzie. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Jeszcze kilka miesięcy i zobaczymy, jakie będą efekty tej mocnej pracy.
– W Jabloncu ćwiczyliśmy m.in. różne ustawienia w czwórce – dodaje rozpychający, Krzysztof Tylkowski. – Czekamy na kolejny obóz, który odbędzie się już w Siguldzie.