A Imię jego czterdzieści i cztery

I polskie bobsleje mają symboliczny udział w Igrzyskach XXXI Olimpiady, które odbywają się w Rio de Janeiro. Otóż w poniedziałkowym finale biegu na 800 metrów wystartuje nasz reprezentant – Marcin Lewandowski. To pierwszy finał olimpijski z udziałem Polaka na tym dystansie od 44 lat! Ostatnim naszym zawodnikiem, który w nim wystąpił, był na igrzyskach w Monachium w 1972 roku Andrzej Kupczyk (7. miejsce z czasem 1:47.1).

Ten sam Andrzej Kupczyk, który w siermiężnych czasach PRL, w latach 70-tych i 80-tych, pokazał Polakom – wraz z Andrzejem Żyłą – jak wspaniałym sportem są bobsleje. W sumie aż 6-krotnie razem startowali w mistrzostwach świata – w 1985 roku, na torze w Cervini uplasowali się w zmaganiach czwórek (wraz z Krzysztofem Przybyłem i Marianem Ostrowskim) na 10. miejscu!

Potem Andrzeje – Kupczyk i Żyła byli przez lata trenerami naszej kadry narodowej bobsleistów. Ten pierwszy – jako szkoleniowiec – pracował również w Kanadzie, gdzie odnosił wielkie sukcesy zarówno z bobsleistami, jak i skeletonistami.

– Ze srebrnym z Turynu Jeffem Pane’m to była ścisła, całkowita współpraca. Trenowali też ze mną mistrz olimpijski z Turynu Duff Dawson i brązowa Melissa Helysworth. Z kolei w bobslejowej dwójce srebro wywalczył we Włoszech Pierre Lueders. A była też skeletonistka Michelle Kelly, dwukrotna mistrzyni świata i zdobywczyni PŚ – wspomina w jednym z wywiadów Andrzej Kupczyk.