Po raz pierwszy w historii polskiego skeletonu, zorganizowane zostały profesjonalne testy dla adeptów tej ekscytującej i widowiskowej konkurencji. Najpierw preselekcja na obiektach krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego, a po kilku tygodniach udział w zgrupowaniu na łotewskiej Siguldzie.
Po okiem trenera Martinsa Bite, piątka zawodników – Jolanta Chudzińska, Agata Pabjańczyk, Damian Markiewicz, Łukasz Malanowski i najmłodszy Rafał Krawczyk poznawała tajniki tzw. „push tracku” i zjazdu po torze (z tzw. „juniora”).
Ponadto mieli okazję skorzystać z bezcennego doświadczenia naszych kadrowiczów: Marty Orłowskiej, Michała Jakóbczyka i Kamila Karnasa.
Całość obozu koordynował Sebastian Bednarczyk – przed laty wielce obiecujący sprinter (w wieku 22 lat: 10.66 na 100 metrów), który ze względów zdrowotnych musiał zakończyć profesjonalną karierę sportową.
Zdaniem fachowców, cała piątka to przyszłość polskiego skeletonu…
Nim jednak tak się stanie, Michał Jakóbczyk ustanowił w Siguldzie kapitalny rekord życiowy – 53.10!!! To dobry prognostyk przed mistrzostwami świata juniorów, które odbędą się w… Siguldzie.